Wczesnym rankiem podczas śniadania postanowiłem, iż dzisiaj pozwiedzam atrakcje i zabytki jakie przez wieki nagromadziły się w Leon’a. Wczorajszy dzień pełen „wrażeń” i kilometraż – około 160 km – dał mi w mocno w kość. Zrobiłem kilka fotek z trasy, którymi dzielę się z wami. Z zaczytanej aplikacji wynika że trasa jest prosta a teren płaski jednak znak informujący, iż znajduję się na wysokości 830 n.p.m. odpowiedział na pytanie dlaczego jest tak ciężko kręcić? Dzisiejsze zwiedzanie ograniczyłem do minimum. Miasto piękne i klimatyczne jednak wizja drogi jaką mam do pokonania pchnęła mnie na przód. Oczywiście nie obyło się bez „przygód” które zaczynają niepokojąco męczyć. Ponownie złapałem gumę. Czyżby „zły” rzucał mi pod koła rogi?
Kiedy odwróciłem rower, aby wymienić dętkę pomyślałem sobie jak to rower upodabnia się do właściciela, co raz częściej lubi leżeć do góry kołami.
Koniec żartów czas ruszać dalej. Przede mną największe wzniesienia na trasie około 1600 metrów. Muszę racjonalnie gospodarować zapasami sił, aby bezpiecznie dla organizmu dotrzeć do celu.
Wycieczki
Rowerowy szlak bojowy
Wiele skrawków naszej ojczyzny poranionych jest ostrzem historii. W miejscach, gdzie ścierały się armie wyrosły nieme symbole bohaterów. Często opuszczone i porośnięte zapomnieniem. Pojezierze Suwalsko – Augustowskie przepełnione jest heroizmem leśnych ludzi, których losy zapisane Read more...
0 thoughts on “Wczesnym rankiem podczas śniadania postanowiłem”